Mamy tylko krótką nockę w Paryżu. Nie decydujemy się na zwiedzanie miasta nocą, tym bardziej, że mamy nadzieję, że w drodze powrotnej, kiedy lądować będziemy także w tym miejscu - mamy cały dzień, dodatkowo, wstępnie jesteśmy umówieni z kolegą z mojej pracy - Romain; ma przyjechać do Paryża i pokazać nam najciekawsze miejsca. Jeszcze w Warszawie zabookowaliśmy hotel przy lotnisku - CitizenM, z którego korzystałem już w Holandii. Pokoje są ciekawie zaaranżowane, z fajnym systemem sterowania, cena nie powala na kolana (ok 100EUR). Najważniejsze, że rano możemy wziąć gorący prysznic i przygotować się do lotu do Bombaju. Pogoda kiepska - pada, zimno i wiatr. Pijemy w restauracji hotelowej piwo i ruszamy odpocząć. Jutro wielki dzień...